Mamy czasami takie myśli, które kręcą się w kółko do znudzenia. I nie piszę tutaj o mantrach 😉 Piszę o myślach, w których zaklinamy stresujące sytuacje. Sytuacje, które się zdarzyły, albo oczekujemy, że się wydarzą.
Tworzymy w głowie scenariusze. Przeżywamy emocje, chociaż tak naprawdę wszystko toczy się jedynie w naszej wyobraźni. Ta gonitwa myśli, stopniowo zaczyna odbierać nam kontakt z rzeczywistością. Zużywamy na tworzenie tego alternatywnego świata, mnóstwo życiowej energii. Po za tym nic z tego nie wynika.
Ten alternatywny świat jest czasami miejscem do przeżywania tego, czego nie pozwalamy sobie przeżyć w realnym życiu. Czasami są to marzenia, które bynajmniej, nie służą nam wtedy do ich realizacji. Bywa, że uciekamy do świata marzeń i nimi żyjemy, żeby ich nie realizować.
Kiedy boimy się realizować swoje marzenia – życie marzeniami wydaje się bezpieczniejsze i przyjemniejsze. To życie w wyobraźni – znamy – jest dla nas przewidywalne. Marzeń jeszcze nie zrealizowaliśmy, więc jest to nieznany obszar. Nie wiemy jak tam jest. Nie wiemy jak będziemy się tam czuć.
Pomimo, że alternatywny świat może wydawać się lepszy – zawsze jest destrukcyjny. Wynika z cierpienia i niesie cierpienie. W wymyślonym świecie, nigdy nie będziemy szczęśliwi, ani spełnieni. Niezależnie od tego jaki by wydawał się wspaniały – on nie istnieje.
Co możemy z tym zrobić? Jak wrócić do rzeczywistości? Jak odzyskać siły witalne do skutecznych działań w realnym świecie?
Zmiany wymagają czasu. Nawyki przebywania w alternatywnym świecie, trzeba zastąpić nowymi nawykami. Nowe nawyki mają nas zbliżyć do życia. Warto zacząć od zmiany wyobrażeń na temat realnego życia. Cenne jest przypominanie sobie, jakie korzyści mamy w realnym życiu. Czasami możemy ich nie widzieć, wtedy pomóc może obserwowanie osób, które doświadczają tych korzyści.
Same informacje o korzyściach to jednak za mało. Najważniejsze i decydujące jest poczucie wartości realnego życia.
Żeby w ogóle zacząć czuć prawdziwe uczucia, przebywając we własnym wymyślonym świecie – warto zacząć od zaakceptowania, a wręcz docenienia swojego wytworu wyobraźni. Bo kiedy ten nasz świat jest atakowany, a my się z nim utożsamiamy – wtedy jeszcze bardziej do niego uciekamy. Czujemy się winni i chowamy się tam, gdzie czuliśmy się bezpieczni.
Możemy docenić to ile potrafiliśmy włożyć swojego czasu i energii w budowanie czegoś dla siebie. Wtedy być może wierzyliśmy, że jest to jedyne, a nawet najlepsze rozwiązanie. Być może wtedy tak właśnie było.
Teraz możemy zaakceptować swoją przeszłość. Teraz możemy zbudować dla siebie nowe wyobrażenia o świecie, które pomogą nam poznać ten realny świat. Teraz możemy poznawać ten świat taki jaki jest.
W realnym świecie bezpieczne i w porządku jest przeżywanie emocji. W realnym świecie bezpieczne i w porządku jest posiadanie problemów. W realnym świecie bezpieczne i w porządku jest realizowanie swoich marzeń. W realnym świecie bezpieczne i w porządku jest być sobą. Ty jesteś Realnym Światem.