Jakie masz relacje z rodzicami?
Niezależnie od tego, czy w życiu, czy tylko w umyśle i sercu.
Myślisz o nich z miłością i wdzięcznością?
Czy raczej żalem i nienawiścią?
A może są Ci obojętni?
Uzdrowienie relacji z rodzicami jest podstawą do spokojnego, zdrowego, szczęśliwego i spełnionego życia.
Tak jak w uzdrawianiu każdej innej relacji, najważniejsze jest
przebaczenie całej przeszłości, oraz zwrócenie sobie i im wolności.
Niespełnione oczekiwania, o których zapomnieliśmy, bo trzymanie ich było zbyt bolesne.
Poczucie niezrozumienia, braku akceptacji, bycia niewysłuchanym.
Niezaspokojona potrzeba miłości, bycia kochanym i kochania, czucia, że nasza miłość jest przyjęta.
Opuszczenie…
Dystans, brak emocji, a zaraz ich nadmiar i przytłoczenie.
I w tym wszystkim małe dziecko, które czuje się zależne od rodziców.
Małe dziecko, które wyolbrzymia każde zdarzenie – a kiedy spotyka je
większy problem, uczy się z nim sobie radzić tłumiąc, wypierając,
uciekając do świata wyobraźni.
Jak to wszystko wybaczyć? Jak uwolnić się od takiego ciężaru, który zniknął z naszego pola widzenia, ale ciągle ma wpływ na nas dorosłych i na nasze życie?
Tłumaczenie, że oni też nie mieli łatwego dzieciństwa – nie wystarczy. Tłumaczenie, że tak naprawdę chcieli dobrze – też nie wystarczy. Można też mieć świadomość własnych prowokacji i braku otwartości wynikających z karmy. To wszystko są ważne etapy, ale nie są to ostateczne rozwiązania. Najlepiej kiedy nie są to tylko informacje i racjonalizowanie. Najlepiej kiedy czujemy autentyczny kontakt ze swoim wnętrzem.
Ważne jest świadome, pełne i głębokie doświadczenie całej swojej traumy z dzieciństwa. Przyznanie się do cierpienia, skrzywdzenia, zaniedbania – ale nie po to żeby wzmacniać urazy – po to żeby poczuć się wysłuchanym, zaakceptowanym, zrozumianym. Ujawniamy przed samymi sobą, to co nas najbardziej bolało. Jako dzieci nie byliśmy jeszcze za siebie odpowiedzialni – to była rola rodziców.
Tego etapu nie da się przeskoczyć. Dopiero po nim możemy kontynuować przebaczenie i zwracanie wolności. Dopiero po nim dalszy proces będzie łatwiejszy i pełniejszy.
Aż zrobi się w nas miejsce na spokój i głębokie uzdrowienie relacji z rodzicami.
Wypełnimy się miłością i wdzięcznością, niezależnie od przeszłości.
Ten proces może powracać.
Coraz głębiej i coraz pełniej.
Aż pozostaną jedynie miłość i wdzięczność.
Radość i spełnienie.